#299 Muzyce Zaufała: Daria Zawiałow

Cześć! Podczas festiwalu Spring Break mieliśmy wielką przyjemność spotkać się z szczególnie ważnymi dla nas artystami. Jedną z nich zdecydowanie jest Daria Zawiałow, której debiutancki singiel "Malinowy Chruśniak" całkowicie podbił nasze serca już od pierwszego odsłuchania. Z artystką porozmawialiśmy o pracy nad albumem, którego premiera odbędzie się jeszcze w tym roku, a także o drodze, którą musiała przejść, by znaleźć się w obecnym miejscu. Zapraszamy do lektury! Darii dziękujemy za przemiłą rozmowę i mamy nadzieję, że zobaczymy się już niebawem na koncertach!


Daria Zawiałow
fot. Wiktor Franko
źródło: www.facebook.com/dariazawialow


Zaufaj Muzyce: Jak wyglądało poszukiwanie Twojej własnej drogi w muzycznym świecie?

Daria Zawiałow: To trwało bardzo długo, ponieważ przeprowadziłam się do Warszawy mając piętnaście lat, natomiast postanowiłam śpiewać już dużo wcześniej. Na początku królował jazz, np. Diana Krall, Amy Winehouse, Billy Holiday, ale gdzieś tam w domowym zaciszu, jak już byłam sama, zawsze towarzyszyły mi bardziej rockowe brzmienia…

Zaufaj Muzyce: Co teraz słychać w debiutanckim singlu!

Daria Zawiałow: Tak! Postawiłam w końcu na to, co mi w duszy gra. Wszyscy spodziewają się jazzowej płyty, a ja wychodzę na debiutach opolskich i nagle śpiewam piosenkę Kasi Nosowskiej Era Retuszera w 2009 roku. Jak widzisz to było silniejsze ode mnie, wyrywało się. Poznałam wtedy Michała Kusza, producenta mojej płyty. Zaprzyjaźniliśmy się, przez co łatwiej było nam się dotrzeć do tego, co konkretnie chcemy zrobić. Długo do tego dojrzewaliśmy.

Zaufaj Muzyce: Faktycznie, od debiutu na scenie trochę czasu minęło.

Daria Zawiałow: To prawda, ale chcieliśmy, aby wszystko było dopięte na ostatni guzik, dopracowane, aby ta płyta była w stu procentach nasza. Trzeba było dać sobie czas, przejść przez różne drogi, bo przez głowę przemykały nam także funkowe brzmienia. Zrobiliśmy płytę… nawet nie potrafię stwierdzić, jaki to jest do końca gatunek (śmiech). Jest po prostu szczera i mam nadzieję, że w jakiś sposób chwyci odbiorców za serce.

Zaufaj Muzyce: Kiedy po raz pierwszy usłyszałem „Malinowy Chruśniak” byłem pod wielkim wrażeniem, rzeczywiście chwyta za serce.

Daria Zawiałow: Super, bardzo się cieszę!

Zaufaj Muzyce: Również widzę, że w sieci jest bardzo pozytywny odbiór, singiel cieszy się dużą popularnością. Odbiorcy zdecydowanie czekają na więcej!

Daria Zawiałow: Bardzo mi miło! Powiem szczerze, że odzew po „Malinowym Chruśniaku” rzeczywiście jest bardzo miły i pozytywny. Cieszymy się bardzo z tego powodu.

Zaufaj Muzyce: A co zagracie dzisiaj?

Daria Zawiałow: Dzisiaj zagramy część materiału z płyty. Gramy pół godziny, więc nie jesteśmy w stanie zaprezentować całego albumu, ale może to i dobrze, bo coś zostawimy sobie na deser. Dziś siedem utworów, w tym sześć z naszego debiutanckiego albumu. Mam nadzieję, że się wszystkim spodoba.

Zaufaj Muzyce: Czy po programie X Factor czy Mam Talent czułaś presję ze strony środowiska muzycznego, aby iść w stronę muzyki popularnej? Programy typu talent show niosą za sobą dużą popularność, ale też powodują, że artyści godzą się na spore kompromisy ze strony wytwórni, która często ma pomysł na danego debiutanta.

Daria Zawiałow: Ciężko powiedzieć, czy rzeczywiście czułam presję, by nagrywać bardziej muzykę komercyjną. Między Mam Talent a X Factor minęło trochę czasu. Śpiewając w pierwszym z nich miałam dziewiętnaście lat, teraz mam dwadzieścia trzy i widzę, że przez te cztery lata moja świadomość muzyczna zmieniła się o 180 stopni.

Zaufaj Muzyce: Jest to też taki czas w życiu człowieka, kiedy zmienia się jednak spojrzenie na świat.

Daria Zawiałow: Tak. Mam wrażenie, że ludzie po tych programach zdawali sobie sprawę, że gdzieś tam istnieję, ale nadal nie mieli okazji usłyszeć tego debiutu, byłam trochę z tyłu. W końcu się uparłam, ze muszę nagrać płytę, ale postanowiłam, że w stu procentach taką, jaką ja chcę. Poznałam Michała i stwierdziliśmy, że zrobimy ją od deski do deski i nikt nie będzie się nam w to wtrącał. Jeśli wyda to duża wytwórnia – świetnie, jeśli nie – wydamy to sami. Musi to z nami współgrać no i doczekaliśmy się.

Zaufaj Muzyce: Czyli nie było mowy o żadnych kompromisach?

Daria Zawiałow: Nie. Nie było absolutnie żadnych kompromisów, płyta jest w stu procentach nasza, możemy się podpisać pod każdą piosenką.


Daria Zawiałow - "Malinowy Chruśniak"
okładka debiutanckiego singla


Zaufaj Muzyce: Co Cię bardziej motywuje – wzloty czy upadki?

Daria Zawiałow: Jestem osobą, która dość szybko się załamuje, szybko popada w melancholijne stany. Życie nauczyło mnie już pokornego patrzenia na rynek muzyczny i wszystko, co się na nim dzieje. Najważniejsze, aby po porażkach nie przejmować się i iść dalej, bo one muszą bardziej motywować, więc staram się wyciągnąć znacznie więcej pozytywów.

Zaufaj Muzyce: To w takim razie teraz czekasz na sukces?

Daria Zawiałow: Ciężko powiedzieć, czy na sukces, bo długo czekaliśmy na to, co się będzie działo. Oczywiście wspaniale by było, gdyby album odniósł sukces. Sukcesem będzie to, gdy ludzie będą przychodzić na koncerty i będą mogli nas słuchać i czerpać z tego radość.

Zaufaj Muzyce: Skoro jesteśmy w tym temacie to jak uważasz, co weryfikuje obecnie wartość artysty na rynku? Ilość sprzedanych płyt, ilość ludzi na koncertach, czy ilość odtworzeń np. na YouTube?

Daria Zawiałow: Osobowość. Wydaje mi się, że każdy artysta ma inną osobowość. Każdy jest wyjątkowy i każdy ma coś do zaoferowania. Wystarczy spojrzeć na lineup festiwalu Spring Break. Jest tylu znakomitych artystów, zespołów, są osoby bardziej rozpoznawalne i debiutanci tacy jak ja. Wydaje mi się, że nie powinno się oceniać przez pryzmat np. sprzedanych płyt, ilości odtworzeń. Graliśmy z tym materiałem support przed The Neighbourhood i rzeczywiście ludzie nas ciepło odebrali i dla mnie to jest najwyższy poziom szczęścia, że są Ci ludzie, że się cieszą i chcą słuchać nas dalej.

Zaufaj Muzyce: Czy dziś też wybrałabyś taką drogę, tzn. zdecydowałabyś się m.in. na programy typu talent show?

Daria Zawiałow: Generalnie staram się w życiu niczego nie żałować, bo wszystkie sytuacje doprowadzają mnie do momentów, w których jest fantastycznie i dzieje się nagle nieoczekiwany zwrot akcji. Pewnie bym poszła podobną drogą. Wówczas byłam nastolatką, także chciałam gdzieś zaistnieć i ciężko powiedzieć, co dokładnie było trampoliną do miejsca, w którym obecnie się znajduję.

Zaufaj Muzyce: Myślę, że rzetelna praca i prawda, którą chcesz przekazać.

Daria Zawiałow: Tak. Najwięcej dała mi współpraca z Michałem Kuszem, którego poznałam po programie Mam Talent.

Daria Zawiałow
fot. Wiktor Franko
źródło: www.facebook.com/dariazawialow


Zaufaj Muzyce: Czy zdradzisz nam już tytuł albumu?

Daria Zawiałow: Tytuł albumu już jest, ale nie mogę jeszcze go zdradzić. Musicie jeszcze chwilę uzbroić się w cierpliwość.

Zaufaj Muzyce: Na kiedy w takim razie zaplanowana jest premiera?

Daria Zawiałow: Na jesień, choć to jeszcze nie jest pewne. Na pewno pojawi się w tym roku.

Zaufaj Muzyce: Jesteś w stanie powiedzieć, o czym będzie ten album?

Daria Zawiałow: Będzie mój, to zbiór mętlików z mojej i Michała głowy. Wydaje mi się, że będzie w miarę różnorodny. Znajdą się tam melancholijne piosenki, również zawadiackie i figlarne. Coś dla siebie znajdą także fani nieco mocniejszych, cięższych brzmień. Mimo tego, że jest różnorodna to jest spójna i jest podsumowaniem tego, co grało w mojej duszy przez te wszystkie lata.


Zaufaj Muzyce: Jesteś krytyczna w stosunku do siebie?

Daria Zawiałow: Bardzo.

Zaufaj Muzyce: Ciężko było zamknąć pracę nad albumem, zrobić ostatnie poprawki i stwierdzić, że to już jest to?

Daria Zawiałow: Tak, ciężko było. Najwięcej czasu spędziłam na pisaniu tekstów, bo pisałam je wszystkie sama.

Zaufaj Muzyce: Utwory będą w języku polskim?

Daria Zawiałow: Jeden będzie w języku angielskim.

Zaufaj Muzyce: Brakuje trochę młodych artystów debiutujących w języku polskim. Nie masz takiego wrażenia?

Daria Zawiałow: Tak, to prawda, ucieka się od tego. Jestem fanką utworów w języku polskim, mam wielu ukochanych artystów, którzy śpiewali lub też śpiewają w języku polskim i sama chciałam pójść tą drogą. Nie mam nic do anglojęzycznych utworów, natomiast pomysł na siebie mam po polsku.

Zaufaj Muzyce: Nie masz wrażenia, że debiutując w języku angielskim i celując na rynek zagraniczny ciężko odnieść sukces? Kiedyś Michał z XXANAXXu powiedział takie zdanie, że ciężko odnieść sukces za granicą nie mając silnego grona fanów na „własnym podwórku”.

Daria Zawiałow: Z pewnością coś w tym jest. Umówmy się – słuchamy piosenek i wówczas mamy jakieś emocje w sobie i lubimy się z nimi utożsamiać. Z pewnością są osoby, które być może nie znają różnych języków obcych, co też może być powodem, jednak uważam, że ludzie przede wszystkim lubią słuchać polskich piosenek. W naszym kraju panuje miłość do tego języka, to właśnie polskie piosenki wzbudzają w nas największe emocje.

Zaufaj Muzyce: Uważasz, że otworzyłaś się na tej płycie?

Daria Zawiałow: Tak. Może nie z wszystkimi tekstami się utożsamiam, ponieważ niektóre z nich opowiadają pewną historię, niekoniecznie moją, natomiast myślę, że tak. Jest tam ogromna ilość mnie.

Zaufaj Muzyce: Uważasz się już za artystkę? Nie masz wrażenie, że często nadużywa się tego słowa?

Daria Zawiałow: Ciężko powiedzieć, co tak naprawdę definiuje artystę, każdy odbiera to na swój sposób. Dla mnie artyzm to tworzenie własnych utworów, identyfikowanie się z nimi. Czy ja uważam się za artystkę? Z pewnością jestem osobą, która chce przekazać to, co wymyśliła sobie w głowie poprzez muzykę i teksty. 

Zaufaj Muzyce: Masz jakiś swój wymarzony duet?

Daria Zawiałow: Najchętniej zaśpiewałabym z Czesławem Niemenem, ale to niestety nie będzie możliwe. Natomiast taki wymarzony, ze snów, wydaje mi się, że byłby to duet z Thomem Yorkiem z Radiohead.

Zaufaj Muzyce: Jaki album zachwycił Cię ostatnio? Masz płytę, którą w ostatnim czasie słuchasz wręcz nieustannie?

Daria Zawiałow: Tak. Jest to album Dawida Podsiadło – „Annoyance And Disappointment”. Cały czas wałkuję to wspólnie z moim narzeczonym. Również często gości u nas Kortez. Ostatnio polska muzyka króluje w moich głośnikach.

Zaufaj Muzyce: Czyli jesteś szczęśliwa na obecnym etapie w swoim życiu?

Daria Zawiałow: Tak, jestem szczęśliwa, bo przyszło coś, na co bardzo długo czekałam, czyli mój debiutancki album, na którym jest sto procent Darii w Darii.

Zaufaj Muzyce: Czekamy zatem z niecierpliwością. Dziękuję serdecznie za spotkanie!

Daria Zawiałow: Ja również. Dziękuję ślicznie!





Zapraszamy na nasz facebookowy profil!









Komentarze

Prześlij komentarz

Czekam na Twoją opinię! :)

Popularne posty