#238 Kilka słów od... zespołu City Of Mirrors!

O tym młodym zespole wspominaliśmy już dłuższy czas temu - wtedy dopiero mając kilka set fanów na facebooku dali poznawać się i swoją muzykę szerszemu gronu odbiorców. Dziś znacznie mocniej i pewniej stąpają po ziemi, lecz nieustannie tworzą pełną młodzieńczej energii, zarażającą optymizmem, a zarazem bardzo przyjemną dla ucha muzykę. Poznajcie City Of Mirrors - jeśli dalej tak intensywnie będą realizować wyznaczone sobie cele, to z całą pewnością jeszcze o nich usłyszycie :)







1. Premiera Epki tuż tuż. Postanowiliście wydać ją bez udziału wytwórni, czyli na własną rękę. W jaki sposób będzie można zatem ją nabyć?

Najpierw uruchomimy sprzedaż epki w wersji fizycznej, następnie tydzień później Epka pojawi się na Itunes, na Spotify i na Deezerze.

2. W jaki sposób macie zamiar promować swoją płytę?

Przede wszystkim zależy nam na bezpośrednim kontakcie odbiorcy z materiałem więc koncerty, koncerty, koncerty. Poza tym, chcemy zaistnieć w świadomości ludzi poprzez aktywność online, uczestnictwo w kreatywnych projektach, planujemy też nagrać akustyczne wersje utworów z  Epki na YT.  Mamy również w planach kilka niestandardowych akcji których na razie nie zdradzimy ;)

3. Czy będziemy mogli Was zobaczyć i usłyszeć w klubach większych miast tej jesieni? Planujecie trasę?

Jako że nie mamy menagera i wszystko robimy sami wszystkie swoje siły skupiamy na wydaniu Epki i jeśli zostanie dobrze przyjęta ruszamy z trasą w zimę. Ciągle szukamy też osoby powiązanej z branżą posiadającą kontakty, która pomogła by nam w organizacji takiej trasy na godnych warunkach.

4. Widać, że bardzo mocno stąpacie po ziemi, wiecie, co chcecie osiągnąć, ciężko pracujecie na swój sukces. Co na chwilę obecną jest takim Waszym największym celem, do którego dążycie?

Chcemy, aby ludzie nas kojarzyli. Chcemy wyprzedawać koncerty, spróbować podbić nie tylko polski rynek ale i zagraniczny. Chcemy zagrać na Wembley. Chcemy, aby nasza muzyka spodobała się ludziom na tyle, że zaciągną znajomych na koncert. Chcemy aby każdy znalazł coś dla siebie w naszej muzyce.

Marzeń i celów jest dużo, pracujemy na to z całych sił.

5. Pamiętam, gdy jeszcze kilkanaście miesięcy temu mieliście zaledwie kilkaset fanów – dziś jest ich niemal 2,5 tysiąca! To duży sukces! Jak myślicie – co było takim punktem przełomowym? Spotkaliście się już z przejawami popularności na co dzień?

Dużym echem odbiło się opublikowanie przez nas utworu We Won’t Die z naszej Epki co daje nam duże nadzieje na to, ze zostanie ona równie entuzjastycznie przyjęta .

Tak, kilka razy owszem. Zazwyczaj wygląda to tak, że ludzie, znajomi znajomych, których poznajemy pytają czy jesteśmy z City Of Mirrors. Zdarzyło się też raz że nasza wokalistka została rozpoznana na ulicy, ale na razie nie można mówić o niczym więcej, przecież dopiero teraz wydajemy nasze pierwsze oficjalne wydawnictwo. ;)

6. Wiem, że to pytanie pada niemal zawsze, jednak nie mogę o tym nie wspomnieć – nie pracujecie pod szyldem żadne wytwórni:

a – dlaczego? Skąd taka decyzja? Wspominaliście, że znalazły się takie osoby, które współpracowały by z Wami pod warunkiem zmiany wizerunku – na jaki? Opowiedzcie nam o tym.

Głownie dlatego, że chcemy być w pełni odpowiedzialni za cały proces jaki składa się na wydanie pierwszego oficjalnego wydawnictwa. Kierowało tez nami pewne zniechęcenie które przyszło po kilku spotkaniach z wydawcami. Główne zarzuty które słyszeliśmy to język tekstów i ciężkość muzyki. „Rock się nie sprzedaje”.
b- praca na własną rękę ma też wiele swoich wad – mimo że możecie robić wszystko bez pośpiechu, nikt Wam niczego nie narzuca – to z pewnością musi być wam trudniej. Z czym mieliście największy problem?

Mamy cały czas problem ze znajdowaniem miejsc na koncerty z uwagi że
a)      nie ma płyty
b)      nie mamy kontaktów a niestety w Polsce jest to konieczne ponieważ właściciele klubów często nie chcą nawet posłuchać muzyki zespołu, nie chce im się nic organizować, z góry zakładają, że nic się nie uda i nie nawiązują współpracy z zespołami za którymi nie stoi jakaś wytwórnia.

7. Na Waszym koncie wciąż brakuje oficjalnego videoklipu? Czy być może wkrótce doczekamy się oficjalnego teledysku do któregoś z utworów? Podejrzewam, że np. RBL.tv chętnie zaprezentują Wasz teledysk na antenie...

Możemy pierwszy raz oficjalnie powiedzieć : tak będzie teledysk! Już bardzo niedługo, nie możemy się doczekać aż go zobaczycie.

8. Większość Waszych utworów jest po angielsku – właściwie wszystkie prócz jednego? Skąd taka decyzja? Planujecie podbić gusta również naszych zagranicznych sąsiadów?

Tak. City Of Mirrors od samego początku było projektem eksportowym. To nie znaczy, że nie chcemy grać w Polsce, ale chcielibyśmy dotrzeć do szerokiej publiczności a język angielski to umożliwia. Zawsze pisałam po angielsku i nie czułam że powinnam zmienić to dla City Of Mirrors, chłopcy też tego ode mnie nie wymagali. (Carolin)

9. Zespół tworzy 5 osób – domyślam się, że zapewne na chwilę obecną poświęcacie się nie tylko i wyłącznie muzyce. Czym zajmujecie się na co dzień?

Carolin: Studiujemy, pracujemy, ale znajdujemy czas na muzykę. Myślę, że gdybyśmy się nie spotykali na próbach, gdybyśmy nie grali koncertów, nie tworzyli muzyki, bylibyśmy bardzo nieszczęśliwymi ludźmi. 

Milad: Ja zajmuję się też pilnowaniem królików!

Jake: Często cisnę grube rozkminy egzystencjalne, poprawiam dywany w domu, bo są kurczę krzywo cały czas. Jestem dziwny.

10. Skąd pomysł na nazwę zespołu? Dlaczego akurat 'City of Mirrors'?

Carolin: Jedną z moich głównych inspiracji było zawsze miasto. Jego ruch, przepływ ludzi, tysiące historii ludzkich wciśniętych w bloki mieszkalne. Niesamowite dla mnie było to, że mijamy codziennie tyle różnych osobistości, ludzi, którzy z pewnością gdybyśmy posłuchali, mieliby bardzo dużo do opowiedzenia. Wysokie, oszklone budynki i odbicia ludzi spieszących ku własnym problemom, odbywających swoją podróż oraz idea lustra weneckiego połączyły się w mojej głowie w jedno i tak powstała nazwa zespołu.

11. Kto lub co jest dla Was inspiracją? Jakiej muzyki słuchacie na co dzień?

Cyprian: Głównie rocka, alternatywy. Sprawdzam większość nowości, jeśli czas na to pozwala. Inspiruję się wielkimi: Kings Of Leon, Muse, Alter Bridge, QOTSA. Perkusiści tych zespołów wyznają zasadę: im mniej grasz, tym lepiej. Dla nich i dla mnie nie liczy się milion przejść. Liczy się groove i "złoty środek".

Matt: Uwielbiam Queens Of The Stone Age, słucham szeroko pojętego rocka.

Milad: Obecnie Arvo Pärt, William Basinski i Giovanni Pierluigi da Palestrina, inspiracją są oczywiście króliki.

Carolin: Milad jesteś dziwny! Jeśli chodzi o mnie łatwiej zapytać czego nie słucham, bo naprawdę ciężko to zaszufladkować i nie pominąć czegoś ważnego przy tym, dlatego nie wymienię żadnego artysty z imienia. Na pewno doceniam dobry wokal, niezależnie od gatunku muzycznego. Słucham dużo rocka, w każdej postaci. Raczej tego nowszego, ale i do klasyki zdarza mi się zaglądać. Doceniam dobry pop, lubię elektronikę, jazz. Jeśli potrzebuję motywacji słucham ścieżek dźwiękowych z ulubionych filmów. Przywiązuję też wielką wagę do tekstów. Myślę, że nie jestem w tym sama i większość wokalistów ma tendencję do zwracania uwagi na wokal i tekst w pierwszej kolejności przy słuchaniu nowej muzyki. Ja i Jake propsujemy też dobre rapsy. Czasami marzy mi się kariera rapera.

Co mnie inpiruje? Głównie historie, relacje i zachowania ludzkie. Inspirują mnie też inni artyści, ogrom a jednocześnie małość naszego świata i brak granic jeśli chodzi o naszą wyobraźnię. To dodaje mi skrzydeł. 

Jake: Ostatnio słucham dość dziwnej mieszanki muzycznej, Queens Of The Stone Age pomieszany z nową płytą Kanye West’a, Jay’a Z oraz Drake’a a do tego wszystkiego jeszcze The Weeknd (nie mylić z Weekend bo to obelga) i Blink-182. Jestem dziwny.

12.Czy fani są dla was dużym wsparciem?

Czasami wydaje się nam, że jedynym. Nieważne jak dobrze wszystko się rozwija zawsze znajdą się dni, w których człowiek nie wierzy w siebie, ma wrażenie, że wszystko jest nie tak. I wtedy, nawet jedno miłe słowo, czy też sama obecność fanów czy to poprzez komentarze czy lajkowanie postów jest dla nas sygnałem, że warto iść dalej. Tak bardzo cieszymy się, że w końcu możemy odwdzięczyć się im dając im do rąk naszą Epkę.

13. Co w nadchodzącej EPce jest takiego, co powinno skłonić obecnego czytelnika, nie do końca zapoznanego z Waszą twórczością, do sięgnięcia po nią?

Jej moc do skłaniania słuchacza do molestowania przycisku "repeat" za sprawą zróżnicowania stylistycznego kawałków - są w podobnym klimacie, różnych stylach, niepowtarzalne - nie można się nimi znudzić.  Nasze inspiracje i upodobania muzyczne są różne, a jednak potrafiliśmy znaleźć ten wspólny mianownik naszych pasji jakim stało się City Of Mirrors. A to oznacza, ze każdy może odnaleźć tu coś dla siebie. Jeśli ktoś lubi energiczny i melodyjny rock, wyraźną sekcję rytmiczną, charyzmatyczny kobiecy wokal powinien sięgnąć po We Won’t Die.

14. Czy uważacie się za artystów? Kim jest według Was jest artysta?

Artysta to ktoś, kto tworzy dzieło , z samej potrzeby tworzenia. Artysta, to osoba, która ma coś do powiedzenia. W jakimś stopniu nimi jesteśmy. Zdecydowanie poczujemy się nimi po wydaniu Epki.

15. Czy jest coś co strasznie irytuje Was w naszym kraju? Co powinno się zmienić w najbliższym czasie?

To, że wytrwałość jest wyśmiewana, a nie doceniana. Zupełnie przeciwnie do osiągnięcia nagłego, szybkiego sukcesu. Poza tym "Polaczkowość" czyli częste niedocenianie pracy/sukcesu innych, wrodzona zawiść i pesymizm. Jeśli chodzi o rynek muzyczny to niestety widzimy jak trudno jest wyciągnąć z tej przemielonej, komercyjnej papki czegoś wartościowego. Ogromnym problemem jest też to, że w momencie kiedy zaczynasz mieć własne zdanie, ludzie próbują Cię wciągnąć z powrotem do tłumu, sprawić żebyś się nie wychylał. Dlaczego nie umiemy celebrować naszej odmienności? Przecież to ona sprawia, że świat jest taki różnorodny, ciekawy, wart poznania.

16. Wasza ulubiona piosenka z płyty? Jest taka, z której jesteście niesamowicie dumni i która was za każdym razem porywa?

Jednogłośnie: Listen. Poczekajcie tylko aż ją usłyszycie!

17. Często zdarzają się spory między wami (na tematy muzyczne)?

Jesteśmy wyjątkowo zgodni co do stylu jaki gramy, rzadko się kłócimy. Na tematy muzyczne rzadko, na tematy kompozycyjne czasami. Ale to bardziej analizy niż spory.

18. Gdzie widzicie siebie za 5 lat?

Widzimy się nadal w City Of Mirrors, jako osoby totalnie szczęśliwe, spełnione, otoczone rodziną, przyjaciółmi i fanami, którzy tak jak my, kochają to co robimy.






Zespołowi serdecznie dziękujemy za udzielony wywiad i życzymy samych sukcesów! :) Widzimy w Was duży potencjał, dlatego nie poddawajcie się i działajcie :)







Komentarze

Prześlij komentarz

Czekam na Twoją opinię! :)

Popularne posty