#213 RECENZUJEMY: Patricia Kazadi - 'TRIP'

Na pierwszy, solowy krążek Patricii musieliśmy czekać naprawdę bardzo długo! Przez kilka dobrych lat otrzymywaliśmy od mediów informacje o tym, że premiera już niebawem, a gdy przychodziło co do czego zupełnie zapominano o temacie. Myślę, że dobrze się dla niej stało, iż musiała poświęcić temu projektowi znacznie więcej czasu niż zapewne początkowo planowano. Patricia dojrzała, a co za tym idzie i jej muzyka. I choć nie jest to arcydzieło, ani zapewne szczyt jej  możliwości (tak podejrzewam), to mimo to słucha się tego albumu w sumie całkiem przyjemnie, choć z każdym kolejnym utworem coraz trudniej.


źródło: facebook Patricia Kazadi


Płytę można podzielić na dwie części - pierwsze 6 utworów, których słucha się z czystą przyjemnością, i kolejne 6, które stają się nieco męczące, nie Na dobry początek otrzymujemy remix utworu 'Hałas', który w wersji oryginalnej został wydany 2 lata temu. Chwała temu, co nie pozwolił, by właśnie oryginał trafił na płytę, bo remix bije go na głowę totalnie. Kawałek nabrał bardziej wyrazistego charakteru, znacznie szybciej wpada w pamięć i z całą pewnością rozrusza każdą imprezę. Na szczególną uwagę zasługuje również utwór 'Knock knock', który od pierwszych dźwięków bardzo przypadł mi do gustu - ma bardzo ciekawy klimat, słychać w nim szczere emocje Patricii i zdecydowanie mogę powiedzieć, że jest to mój ulubiony utwór, mimo, że jeden ze spokojniejszych. Wybór utworu 'Przerywam sen' na singla był bardzo dobrze przemyślany! Kawałek ma bardzo duży potencjał radiowy, który jednak może nie do końca, to jednak został wykorzystany i trafił do szerszego grona odbiorców. 


źródło: facebook Patricia Kazadi



Druga część płyty staje się natomiast dość przewidywalna, utwory w których powtarzane są non stop te same zabiegi muzyczne, tekst nie grzeszy przekazem, wszystko sprawia, że jest NUDNO i zwyczajnie mamy dość, a jedyne czego chcemy to odpalić coś innego. Wielu osobom przeszkadza również wokal Patricii, inni uważają, że jest oryginalny i bardzo charakterystyczny. Mi osobiście jej wokal jakoś specjalnie nie przeszkadza, jednak nie wydaje mi się, by kiedyś zaskoczyła mnie swoją skalą lub nadzwyczajnie dobrym wykonaniem live. Być może się mylę i w przyszłości Patricia mnie zaskoczy. Chociaż w sumie z drugiej strony kompozycje te chyba nie do końca dają jej na to szanse.... 



źródło: facebook Patricia Kazadi


Jeszcze jeden aspekt, który trochę nasuwa mi się na myśl to, to, że chyba nikt do końca nie traktuje poważnie kariery muzycznej Patricii, przynajmniej na chwilę obecną. Za długo widzieliśmy ją jako panią prowadzącą program rozrywkowy, aktorkę, by teraz nagle stwierdzić, że jest znakomitą wokalistką, której album zwyczajnie trzeba mieć w swojej kolekcji, czy też debiut na skalę Dawida Podsiadło. Jednak im więcej przekona do siebie odbiorców tym albumem, tym łatwiej będzie jej z kolejnym albumem, którym być może zaskoczy polski rynek muzyczny? Kto wie. 




OCENA:

6.0 / 10



Zapraszamy na nasz profil na facebooku!
Kliknij LUBIĘ TO! i bądź na bieżąco :)











Komentarze

  1. Mam tą płytę Patrici :)
    I zgadzam się z Twoją oceną, płytka jest fajna, choć czasem nużą mnie niektóre piosenki :)
    Ciekawy blog - obserwuję :)
    mlwdragon.blogspot.com
    historiaadam.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Czekam na Twoją opinię! :)

Popularne posty