#291 Co nowego? (cz.I)

Co nowego?

Styczeń na rynku muzycznym ma to do siebie, że zaliczany jest do jednych z najspokojniejszych miesięcy. Po magii świątecznych utworów, szaleństwie noworocznych wyprzedaży, nadchodzi pora na nowe brzmienie. Luty i marzec będą obfitować w wiele naprawdę ciekawych premier. Nie zapominajmy, że przed nami również dwa, bardzo ważne wydarzenia muzyczne, takie jak rozdanie statuetek Grammy czy równie ciekawa gala rozdania BRIT AWARDS, czyli najważniejszych brytyjskich nagród muzycznych. Powoli zaczyna robić się ciekawie, ale to co najlepsze wciąż przed nami. Oto kilka pozycji, na które już warto zwrócić uwagę. O reszcie będziemy Was informować na bieżąco!

Sia - This Is Acting
Premiera: 29 stycznia 2016r.
Sony Music Poland

Sia powróciła z nowym albumem. Co zatem się wydarzyło, że jego premiera obeszła się prawie bez echa? Co się stało z tak olbrzymim zainteresowaniem, które towarzyszyło albumowi "1000 Forms of Fear"? Oczywiście nie ma co dramatyzować, gdyż album wydaje się sprzedawać całkiem przyzwoicie. Nie możemy jednak nie porównywać go do poprzednika. Myślę, że wszystko wydarzyło się trochę zbyt szybko i zabrakło wyraźnej przerwy pomiędzy jednym a drugim wydawnictwem.. Całkiem niedawno radia i inne media nieustannie, może już trochę na siłę, wciskały w nas dźwięki "Elastic Heart". Niedługo później, na deser otrzymaliśmy utwór "Alive", który do dziś doskonale radzi sobie na listach przebojów. Myślę, że spora część osób, nieco mniej zainteresowana twórczością wokalistki nawet mogła nie zauważyć, że nowy utwór to zwiastun kolejnego albumu, który wczoraj trafił na półki sklepów muzycznych.

"This Is Acting" stylistycznie jest podobny do swojego poprzednika, można więc nazwać go kontynuacją "1000 Forms of Fear". Jednak recenzje szanowanych portali muzycznych nie są już tak pozytywne, jak w przypadku tego drugiego. Nie ma się co dziwić, teraz przez długi czas ciężko będzie dorównać takim hitom jak "Chanderlier", który nie dość, że rozprzestrzenił się po całym świecie w mgnieniu oka, to dodatkowo reprezentował wysoką jakość muzyczną. Mam jednak wrażenie, że „This Is Acting” jest trochę przekrzyczane, trochę na siłę, mimo że ciężko znaleźć w nim błędy techniczne, czy infantylność tekstów. Czy Sia za wszelką cenę stara się być na fali sumiennie zbudowanej popularności? Czy aby na pewno teoria, że należy kuć żelazo póki gorące, sprawdzi się i tym razem? 

Szczegółowa recenzja "This Is Acting" już na dniach na blogu.

Foxes - "All I Need"
Premiera: 5 lutego 2016r.
Sony Music Poland

Trudny czas przed Foxes, bo już na starcie wszystko wskazuje na to, że coś jest nie tak. Zadebiutowała w 2012 roku z EPką "Warrior", jednak pierwszym popularnym singlem był utwór "Youth", który cieszył się ogromnym zainteresowaniem. Dalej było tylko lepiej. Nie posiadając nawet debiutanckiego albumu na początku roku 2014 Foxes zdobyła nagrodę Grammy. Niewtajemniczonym podpowiadamy, że stało się to za pośrednictwem DJ Zedda, który zaprosił wokalistkę do współpracy. Efektem był utwór "Clarity", który to właśnie wygrał w kategorii "Best Dance Recording". Nic więc dziwnego, że apetyt na debiutancki album tej młodej dziewczyny był olbrzymi. „Glorious” ukazał się w maju 2014 roku i podbił serca wielu odbiorców, w tym moje. To kawał naprawdę rzetelnej pracy połączonej z piękną barwą głosu Foxes. Całość naprawdę robi wrażenie.

Po krótkiej przerwie wokalistka zaprezentowała nowy singiel zwiastujący drugi album "All I Need". Był nim ciekawy i dobrze wyprodukowany utwór "Body Talk". Warto dodać, że jego współautorem jest wokalista zespołu Bastille. Po drodze Foxes wzięła udział w kampanii promocyjnej marki H&M zatytułowanej "H&M Loves Music", dzięki której z pewnością dotarła do nowego grona odbiorców. Kolejnymi singlami były utwory "Better Love" (swoją drogą bardzo dobra kompozycja!) oraz lekki, wakacyjny utwór "Amazing". O dziwo mało kto zwrócił na nie uwagę. Choć cała machina promocyjna zdaje się funkcjonować bardzo sprawnie to zainteresowanie na chwilę obecną jest znikome. Co zatem poszło nie tak? Trudno powiedzieć. Pozostaje poczekać aż album trafi na półki sklepów muzycznych, a wyniki sprzedaży pokażą wszystko czarno na białym. Potencjał w dziewczynie jest wielki, talentu również jej nie brakuje. Trzymamy kciuki i mamy ogromną nadzieję, że nie będziemy rozczarowani nowym wydawnictwem. 


Rihanna - "ANTI"
Premiera CD: 5 lutego 2016r.
Universal Music Polska

Trzy i pół roku bez nowej płyty to zdecydowanie długa przerwa, jak na Rihannę. Wokalistka przyzwyczaiła nas, że wydaje albumy rok po roku, zawsze w listopadzie. Jedynie między "Good Girl Gone Bad" a "Rated R" mieliśmy dwuletnią przerwę. O "ANTI" mówiło się już od dawna. Pierwszym zwiastunem miał być utwór "FourFiveSeconds" nagrany przy współpracy z Kanye Westem oraz Paulem MacCartneyem. Już tu Rihanna znacznie uciekła brzmieniem od dotychczasowej stylistyki. Następnie mieliśmy "American Oxygen", który totalnie obszedł się bez echa i "Bitch Better Have My Money" znany z kolei większości. Napięcie rosło, każdy wiedział, że rzeczy zbliża się coś wielkiego, a mimo to wszystko było wielką niewiadomą. Aż do teraz, a konkretnie do 28 stycznia. W czwartek nad ranem w sieci zadebiutował ósmy album Rihanny zatytułowany "ANTI". Album, który ma otworzyć zupełnie nowy rozdział w jej karierze. 

7 października obyła się prezentacja okładki albumu. Wśród siedmiu obrazów Artysta wraz z piosenkarką odsłonili okładkę albumu, przedstawiającą młodą dziewczynkę z oczami przesłoniętymi złotą koroną, trzymającą czarny balon. Kolejne malowidło to ta sama dziewczynka, tym razem obrócona tyłem. Wśród obrazów znalazły się również wiersze zapisane alfabetem Braille’a. Nadchodzący album będzie pierwszym wydawnictwem, które wykorzysta ten właśnie alfabet. Dzięki temu także osoby niewidome będą mogły w pełni poznać artwork za pomocą dotyku. 

Wersja fizyczna trafi na półki sklepów muzycznych już 5 lutego, czyli zaledwie za kilka dni. Jak donosi polski fanclub Rihanny (Rihanna Poland) w wydaniu deluxe możemy spodziewać się czegoś wyjątkowego (jesteśmy bardzo ciekawi cóż to takiego), choć jak twierdzą, na chwilę obecną nie mogą ujawnić tego sekretu. Mam nadzieję, że nie jest to zagranie czysto promocyjne i rzeczywiście warto będzie pójść do sklepu i zakupić ten krążek. 

Pełna recenzja albumu już w przyszłym tygodniu.

Zdecydowanie wysyp premier nie kończy się na tych trzech pozycjach. Lada dzień opublikujemy kolejnych artystów, na których trzeba mieć oko. Tymczasem koniecznie dajcie znać, która z tych premier wzbudza w Was największe zainteresowanie!

Zapraszamy na nasz facebookowy profil! 





Powyższe zdjęcia nie prezentują rzeczywistych okładek albumów. Są to wyłącznie zdjęcia promocyjne. 

Okładki albumów:









Komentarze

Popularne posty