#258 RECENZUJEMY: Natalia Nykiel - 'LUPUS EP'

Jest w naszym kraju parę takich młodziutkich głosów, które od momentu, gdy pierwszy raz je usłyszę całkowicie mnie oczarowują. Wówczas bacznie śledzę każdy ich krok, każde kolejne nagranie, wokalne postępy, ale przede wszystkim te emocjonalne, a co za tym idzie muzyczne zmiany i rozwój. To wyraźnie widać, kiedy ktoś żyje muzyką, słyszy ją każdego dnia, wszystko co gdzieś tam leży na serduchu wyraża poprzez nią, nie boi się eksperymentów choć każdemu zdarza się zbłądzić, ale finalnie wrócić na właściwe tory. Świeże, jeszcze plastyczne twory są najciekawsze! Kto należy do tego grona? W Polsce jest ich naprawdę sporo choć niekoniecznie opowiadają o sobie co drugi dzień w telewizji śniadaniowej o tym co dziś zjedzą na kolację. Na myśli mam np. Melę Koteluk, Izę Lach, Marcelinę, Bokkę, KARI, Dawida Podsiadło, BRODKA, Margaret, a od pewnego razu również Natalia Nykiel i to własnie jej poświęcony będzie dzisiejszy wpis!



Natalia Nykiel - "LUPUS EP"



Pojawiła się programie "The Voice of Poland" ponad rok temu, gdzie może nie perfekcyjnie, jednak bardzo czarująco i z wielką charyzmą wykonała utwór 'Trouble" grupy Coldplay. Początkowo kompletnie nie wierzyłem, że uda jej się zajść do samego finału, choć każdy kolejny jej występ wyrzucał tę myśl z podświadomości. I mimo tego, że programy talent show tak często karmią nas niemal tym samym w każdym kolejnym sezonie, to czasami są bardzo potrzebne. Wraz z każdym odcinkiem Natalia coraz pewniej czuła się na scenie, udowadniała, że nie jest tam bez powodu, powoli, jeszcze nieśmiało pokazywała pazurki i stawiała na coraz to odważniejsze stylizacje. Ciekawy był to obraz, a dobrze wiemy, że zdarza się to naprawdę rzadko, by rzeczywiście ewoluować podczas programu, na oczach widzów. 


Na EPkę przyszło nam czekać około roku - warto było. Natalia we współpracy z Foxem chyba odnalazła obecne miejsce na rynku muzycznym! I taaak się cieszę w tym momencie, że zaczęła szukać dźwięków właśnie w tych klimatach. Bardzo brakuje mi niebanalnego, młodzieżowego (choć myślę, że nie tylko) popu z dużą dawką elektroniki. Niebanalnego, to ważne słowo podczas tej recenzji, bowiem ważne, gdy za samym brzmieniem idzie również ciekawy przekaz, jeszcze charakterny, nieoczywisty, po prostu młoda krew. 



Natalia Nykiel - "LUPUS EP" artwork




Skromna to EPka, ale przecież taki też jest cel tego typu wydawnictwa - zaciekawić i zostawić bardzo duży niedosyt. Zaczyna się niewinnie, bardzo chwytliwym utworem "Wilk". Przyznam szczerze, że spodziewałem się, że jest na tyle lekki pod względem brzmienia i na tyle ujmujący pod względem tekstu, że zrobi niezła karierę w największych stacjach radiowych. Być może dobrze, że tak się nie stało, bowiem z drugiej strony znając życie zaraz poleciałyby teksty typu 'autorka jednego przeboju'. Osobiście bardzo lubię ten kawałek, ma fajną energię, często pogrywa z moich głośników rankiem, bo daje mi niezłego kopa. "Bądź duży" to chyba mój faworyt na chwilę obecną. No i okazuje się, że panna Nykiel już nie taka grzeczna jak w programie, choć jak śpiewa 'nie umie być suką' czy chociażby 'uprawiać nudy' i szuka niegrzecznego chłopca. Zapytamy się na pewno przy okazji o wyobrażenie idealnego chłopaka - może być ciekawie (puszcza oczko!). "Miejska sprawa" z kolei imponuje mi przede wszystkim pod względem muzycznym - jak się okazuje w prostocie siła! To utwór w sumie dobry na każdą okazję, do samochodu, do biegania ale i do odtworzenia w nadchodzące jesienne wieczory, choć jego 3-minutowa długość w zupełności jest wystarczająca, w przeciwnym razie mógłby stać się lekko męczący, jak jest to w przypadku utworu 'Sick Dance' - chyba najodważniejszego utworu na EPce, jedynego anglojęzycznego. Za zabawę brzmieniem, dużo ciekawych przejść, synth-popu i elektroniki ogromny plus, aczkolwiek jak wspominałem mniej więcej przy czwartej minucie mam wrażenie, że... wystarczy. 

Podsumowując - jest na co czekać i mimo, że zapewne na debiucie znajdzie się trochę błędów czy brzmienia, które może nie do końca oczaruje, to jednak Natalia ma w sobie ogromny potencjał i z pełnym przekonaniem mogę powiedzieć, że będę bardzo uważnie przyglądał się jej postępom muzycznym, ewolucji dźwiękowej, wewnętrznemu dojrzewaniu, które przełoży się na kolejne projekty muzyczne jeszcze bardziej odważne! Oby dusza 'Wilczycy' sprawiła, że będzie brnąć do przodu mimo drobnych przeszkód, których każdemu z nas nie brakuje. Na to liczę! Powodzenia!


OCENA: 8.5/10.0

Recenzja long-playa na blogu pojawi się niedługo po premierze! Bądźcie czujni!



Natalia Nykiel - "LUPUS ELECTRO"
PREMIERA: 23 września 2014r.



Zapraszam na nasz facebookowy profil.
Kliknij 'Lubię to!' i bądź na bieżąco!






Jako, że BLOGSPOT wariuje i nie chce mi umieścić ładnie teledysku do 'Wilka' to aby go obejrzeć należy kliknąć TUTAJ. 


Komentarze

  1. Natalka nasza :D Warto było czekać na ten debiut. Z tą przemianą Natalii w VoP masz rację. W blindzie wyszła na scenę taka szara myszka, grzecznie uczesana w koczek, a w finale tapir na głowie. :O Mam nadzieję, że zdążę kupić i przesłuchać płytę zanim ukaże się jej recenzja na ZM, bo najzwyczajniej w świecie nie chciałabym się kierować czyjąś opinią słuchając "Lupusa". A nawiązując do EPki, to mam podobne zdanie na ten temat. Zauważyłam, że zdecydowana większość fanów chwali sobie "Bądź duży". Myślę, że ta piosenka mogłaby pójść na drugiego singla, bo wątpię, żeby do promocji LP wybrali coś czego nie prezentowali na EPce. ;)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Czekam na Twoją opinię! :)

Popularne posty