#260 RECENZUJEMY: Saszan - "RSP"

Strasznie długo zajęło mi zabranie się do napisania tej recenzji. Album przy pomocy Spotify odsłuchałem kilkakrotnie i do chwili obecnej mam bardzo mieszane uczucia, bo nie wiem w jakich kategoriach go klasyfikować... A może właśnie odrzucić jakiekolwiek kategoryzowanie? Zacznę może od tego, że album ten to mieszanka wybuchowa - są tutaj bardzo mocne strony, ale też i kompozycja raniąca słuch, jest młodzieżowo, energetycznie, lecz również dojrzale, interesująco...
W skrócie mówiąc mieszanka niemal wybuchowa, ale w pozytywnym tego słowa znaczeniu!

O Saszan usłyszałem dłuższy czas temu, pojawiła się w mediach jako koleżanka Dawida Kwiatkowskiego, od samego początku cieszyła się ogromnym zainteresowaniem nastolatków, które zasypywały jej profil oraz kanał youtube komentarzami! Zwracała również na siebie sporą uwagę, bo jak widać czerwone włosy u nastolatków budzą sporo kontrowersji. Po odsłuchaniu dwóch coverów pomyślałem: NIE MA OPCJI, żeby coś nagrała niebawem. Tym razem bardzo się myliłem...



SASZAN - "RSP"
Wytwórnia: MY MUSIC



"Proste słowa" oraz "Nie planujmy nic" choć proste i lekkie to finalnie bardzo przyjemne utwory! Inspirowane nutą reggae co wyraźnie przejawia się w rytmie i sposobie śpiewania. Oczywiście można przyczepić się do różnych detali, ale po co? Podejdźmy do tego tak jak śpiewa o tym Roksana. Bardzo dobrym posunięciem było wybranie utworu "Wybrałam" (masło maślane!) na singiel - jest niesamowicie chwytliwy, po przesłuchaniu całego albumu to właśnie on siedział w mojej głowie przez niemal cały tydzień! Lekkie elektroniczne akcenty, ciekawa linia melodyczna - jedyne czego wolałbym nie widzieć to teledysk. Tutaj rzeczywiście jest słabo, nawet bardzo. Skupiając się dalej na mocniejszych stronach albumu trzeba również wspomnieć takie utwory jak: "Tylko w mojej wyobraźni" oraz "Zamknij oczy" - bardzo fajna energia i pomieszanie stylów - pierwszy z nich lekko zadziorny, dosłownie ocierający się o klimaty R&B, drugi z kolei imprezowy, pewnie zagra... no na pewno nie w klubie - być może na jakiejś młodzieżowej domówce :D


Warto zwrócić uwagę na tę bardziej emocjonalną stronę - utwory "Twarzą w twarz" oraz "Dla Was" pokazują znacznie inną stronę młodej wokalistki. Nieprzesadzone muzycznie kompozycje - bowiem instrumentalnie jest bardzo biednie jednak to tylko dodaje uroku w tym przypadku. Bardzo delikatny wokal Roksany również sprawdza się w takich klimatach. Ogólnie to trochę nie moje klimaty, ale jest w porządku, nie można się tutaj zbyt wiele czepiać, nie zapominajmy, że to wciąż młodzieżowy album! A utwór specjalnie dla fanów to bardzo miły gest, w dodatku z tak szczerym tekstem i ewidentnym odczuciem wdzięczności.



Saszan


Pora na kilka minusów. Po pierwsze utwór "Świat jest nasz" - dawno nie słyszałem tak bardzo irytującej piosenki, odsłuchałem raz, za każdym razem gdy słuchałem albumu ponownie musiałem przewinąć. Zero ładu i składu, linia melodyczna w ogóle istnieje? Wieje ogromną tandetą, jest po prostu źle. I pomyśleć, że to był pierwszy oficjalny singiel Saszan, naprawdę nie rozumiem dlaczego nie postarali się, by zapomnieć o tym nagraniu i wyrzucić je z tracklisty. Po drugie "About You", gdzie Roksana jeszcze nie jest na tyle przygotowana by śpiewać po angielsku - niezła próba, ale nieudana. Po trzecie "Wspomnienie" chociaż jeśli minus to mały, jednak maniera w głosie Saszan bardzo irytuje. Samo nagranie muzycznie słabe i między innymi utworami po prostu ginie. 

Warto również popracować nad wokalem Roksany, a przede wszystkim dykcją. Nad pierwszym z pewnością pracuje i bardzo dobrze, nad drugim również polecam, bo zdecydowanie finalnie brzmiałoby to o wiele lepiej, gdyby niektóre głoski się nie zlewały. Specjalistą oczywiście nie jestem, ale da się to usłyszeć. Saszan ma bardzo ciekawy głos, bowiem z niską barwą, jednak sprawdza się on idealnie w stylistyce podchodzącej pod reggae czy R&B, o której wspominałem prędzej. Trochę można odnieść wrażenie, że w każdym utworze brzmi podobnie, nie da się tego ukryć, jednak każda praca przynosi efekty, a jako, że to dopiero początek kariery Saszan być może opłaca się czekać na jej kolejne odsłony. Nie mniej jednak warto skupić się właśnie nad tym, w czym czuje się dobrze....

Na koniec warto zwrócić uwagę również na okładkę, która jest zdecydowanie inspirowana albumem "Loud" Rihanny. Z jednej strony szkoda, że postanowiono powielić pewne schematy, a z drugiej Roksana wielokrotnie wspominała jak wielką inspiracją jest dla niej muzyka Riri. Mój stosunek do szaty graficznej niech pozostanie neutralny, jednak, gdy ostatnio wszedłem do sklepu muzycznego, pierwszym krążkiem, który z daleka rzucił mi się w oczy było właśnie różowiutkie "RSP". 



Rihanna - "Loud" / Saszan - "RSP"




OCENA: 6.5/10.0


Zapraszamy również na nasz facebookowy profil, na którym informujemy was o newsach ze świata muzyki, umieszczamy premiery teledysków czy częstujemy Was utworami godnymi uwagi!











Komentarze

Popularne posty