#181 Paloma Faith !



Dziś post poświęcony niesamowicie ciekawej, muzycznie idealnej wokalistce, a może bardziej pasuje do niej słowo artystce, bo łączy ona w sposób niezwykle ujmujący walory zarówno artystyczne jak i wokalne. Na myśl przychodzi od razu postać Lany Del Rey, której klipy oraz charakter utworu przenoszą nas zupełnie w swój świat, jednak świat Palomy Faith, bo właśnie o niej dziś mowa, jest znacznie inny niż świat Lany. 




Moja znajomość z jej twórczością zaczęła się dosłownie kilkanaście dni temu choć na swoim koncie ma już 2 wspaniałe solowe albumy. Kilkakrotnie oglądając i czytając różne rzeczy związane z muzyką natrafiałem na jej nazwisko, ale trwało to dosłownie kilka sekund, później zobaczyłem jej postać w propozycjach na youtube i wtedy pomyślałem, że najwyższa pora przekonać się kim jest ta cała Paloma Faith. Okazało się, że jest to niesamowita osoba, nieprzewidywalna, inteligentna, zabawna, uszczypliwa, z ogromnym dystansem do siebie, bardzo optymistycznym podejściem do muzyki, ale też perfekcjonistka, która musi mieć wszystko dopięte na ostatni guzik. Jeżeli ktoś urzeka Cię już samą swoją osobą w taki sposób jak ona, to do pokochania jej twórczości naprawdę niewiele potrzeba. Odpaliłem sobie jej kilka teledysków na jej kanale youtube i do końca dnia nie mogłem się od nich oderwać, mimo tego, że zazwyczaj są bardzo proste, to jednak do mnie bezpośrednio trafiły. Jej najnowsza płyta 'Fall to graces' znacznie różni się od poprzedniej 'Do You Want the Truth or Something Beautiful?', która choć również ciekawa muzycznie, zadziorna i bardzo charyzmatyczna to jednak jak dla mnie trochę jeszcze zbyt chaotyczna, ale przynajmniej dzięki niej możemy zauważyć zmiany jakie zaszły 'wewnątrz' wokalistki. 




Wróćmy jednak do krążka 'Fall to graces'. Już sama jego okładka budzi bardzo duże zainteresowanie (pierwsze zdjęcie w poście) i ukazuje artystyczną duszę Palomy. Trudno wskazać najlepszy utwór na tej płycie, bo naprawdę każdy zawiera w sobie trochę inną historię, które jednak po odpowiednim połączeniu dają całkowity obraz, który można zinterpretować na wiele sposobów, przemyśleć i wyciągnąć własne przesłanie. Niewątpliwie pani Faith ukazuje tutaj swoją kobiecą zmienność, również niezależność, ale i potrzebę bliskości. Chyba trzy obecnie najbardziej popularne cechy kobiety, jednak akt w jaki to robi jest jak dla mnie bardzo intrygujący. Począwszy od leżącego gdzieś wewnątrz jej, jak gdyby z wyrzutem wyśpiewanego 'Picking up the pieces' romantyczne, melancholijne 'Just Be', energetyczne 'Blood sweat and tears', wyzwalające, w pełni tego słowa znaczeniu, 'Freedom', kończąc na tajemniczym, przepięknym utworze 'Streets of glory', Paloma każdą wyśpiewaną nutą czaruje i przenosi do wspomnianego jej własnego, dziwnego, pięknego, tajemniczego świata. Trudno go konkretniej opisać, bo chyba dla każdego jest trochę inny, chyba każdy odbiera go w nieco inny sposób, każdy znajdzie w nim własne miejsce, każdy odnajdzie chwilę spokoju i ukojenia, moment nasycenia muzycznego, moment przemyśleń, moment oderwania się od wszystkiego co mamy na co dzień i doznania czegoś nowego. 




'Fall to graces' został dopisany na samym szczycie listy krążków, które w najbliższym czasie muszą znaleźć się w mojej skromnej kolekcji płyt. Paloma totalnie podbiła moje serce i zajęła w nim miejsce tuż obok Ellie Goulding i Rihanny. Szczerze polecam wszystkim ten krążek, nawet z czystej ciekawości sięgnijcie po niego, bo osobiście uważam, że jest po co. Wszystko co w nim znajdziecie jest bardzo szczere i o wiele bardziej hipnotyzujące niż utwory Lany Del Rey, gdyż obie panie bodajże kilkakrotnie zestawione ze sobą. Cenię twórczość Lany, jednak pani Faith znajduje się według mnie znacznie wyżej. 











Komentarze

  1. Lubię ją ;) Ma świetny głos, piękną barwę - ogólnie super piosenki ;)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Czekam na Twoją opinię! :)

Popularne posty