#29 Amy Macdonald



Od wczoraj jestem przeszczęśliwym posiadaczem powyższej płyty. Dla mnie osobiście ten krążek jest takim totalnym oderwaniem od codzienności. Nie zdarza mi się często słuchać country-popu ale w wykonaniu Amy jest niesamowity. Nie ma tu jakiegoś zbędnego śpiewania o złamanym sercu, nie ma przelewających się w tanich piosenkach seksistowskich podtekstów, nie ma tandety. Amy śpiewa o życiu, ale ukazuje je właśnie w tym pięknym świetle. Naprawdę można czerpać z tego sporo, szczególnie tej pozytywnej energii i siły. Dla mnie rewelacja i szczerze polecam :)




Bardzo miły dzień dziś. Trzymam się chwili i chyba całkiem nieźle na tym wychodzę. A co będzie później to czas pokaże. Kończę słuchać Amy i uciekam spać :) Trzymajcie się, dobranoc.


Komentarze

Prześlij komentarz

Czekam na Twoją opinię! :)

Popularne posty