#49 close enough

*.*


No i pierwszy tydzień lipca za nami. Czuję się mega wypoczęty, naprawdę! Przydałby się obóz w Hiszpanii, taki sam jak 3 lata temu. Co to były za dwa tygodnie?! Nigdy ich nie zapomnę, działo się i to w tak zawrotnym tempie. O tak! Zdecydowanie coś takiego byłoby dziś na miejscu :) Przypomniały mi się też namioty i siedzenie w śpiworach na ulicy, albo noc spadających gwiazd! : D Trzeba niebawem coś wykombinować tego typu! ;d No ale przede mną ostatni tydzień związany z całą rekrutacją! W końcu święty spokój i człowiek będzie wiedział na czym stoi. W międzyczasie jeszcze kilka drobnych spraw do załatwienia i moja głowa będzie zupełnie wolna od w.s.z.y.s.t.k.i.e.g.o.! W tym tygodniu również być może kolejny wywiad, dlatego zainteresowanych zachęcam do śledzenia : )

PS. Wczorajszy koncert Hani bardzo pozytywny : ) W każdym razie głos dziewczyna ma jak dzwon! : ) 





no i tradycyjnie kilka piosenek:

pamiętacie jeszcze Sabinę? Pozytywny kawałek. Jeszcze gorący
bo premiera była właśnie dziś : )

Komentarze

Popularne posty